Wegan z roku na rok przybywa systematycznie coraz więcej, co wiąże się z faktem, iż jadłospis przez nich proponowany zaczyna podbijać masowo kubki smakowe. Wegański jadłospis wbrew temu jaki jest powszechny stereotyp na ten temat może naprawdę dobrze smakować. W przypadku diety wegańskiej natomiast nie zapominajmy o tym, że podstawą są tu rośliny strączkowe i temu będziemy chcieli przyjrzeć się bliżej. Więcej w dalszych fragmentach.
Klasyczny https://pracownia-feniks.pl/ weganizm jest programem żywieniowym dość rygorystycznym, ponieważ opiera się na totalnym odrzuceniu wszelakich produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Nie ma w tej diecie ani trochę miejsca na mięso, jajka, czy produkty mleczne. Musimy z kolei mieć mnóstwo pełnowartościowego białka, dlatego jakoś trzeba je zastąpić.
W zwykłej diecie, nie wegańskiej, te pokłady białka są czerpane z wyżej wyszczególnionych wyrobów spożywczych, które natomiast w przypadku diety wegańskiej są kompletnie zabronione. Jak zatem te zastąpić? Najlepsze okazują się do tego rośliny strączkowe.
Pod pojęciem szeroko rozumianych roślin strączkowych rozumie się wiele odmian i gatunków warzyw, w tym soczewica, bób, soja, groch, fasola, ciecierzyca, orzeszki ziemne. Nawet żywienie się suchymi ziarnami tego typu roślin pozwala na zapewnienie między dwadzieścia a trzydzieści procent dziennego zapotrzebowania na białko roślinne. Takie białko przyswaja się dużo lepiej niż białko zbóż, ale mniejsza jest jego przyswajalność niż białka pochodzenia zwierzęcego. Warto zatem nawet nie będąc na tradycyjnej diecie wegańskiej skorzystać z kilku wartościowych produktów spożywczych takich jak tempeh, makarony, pasty kanapkowe, czy przetwory robione z tofu. W nich bardzo dużo białka roślinnego pozwoli stopniowo eliminować białko zwierzęce, a być może całkowicie się z tego białka przerzucić na jego zdrowszą alternatywę.
Artykuł dzięki: